Preparacja gałęzi, czy jakiegokolwiek drewna ściętego "na żywca" z przeznaczeniem do akwarium nie jest skomplikowana, jest jednak czasochłonna. Gałęzie trzeba najpierw pozbawić kory i łyka, a następnie wysuszyć. Jak ktoś ma dojście do suszarni do tarcicy to super, bo zajmie mu to 2 tygodnie, jak nie to pozostaje słońce i trzeba czekać kilka miesięcy w lecie;) i do następnego sezonu w zimie. Jak już na pewno są "martwe", to do wody z nimi na 2 miesiące (powinno wystarczyć

). Jeżeli będzie solona, to na drewnie i w samej wodzie rozwinie się odrębna flora (bakterie, śluzowce, zielenice, grzyby) niż potem w akwarium w wodzie słodkiej;) . Na koniec parę głodnych zbrojników powinno utrzymać w ryzach to co się na drewnie pojawić może: nowy inny zestaw bakterii, śluzowców, zielenic, grzybów.
Ale juz chyba Rafał gdzieś o tym pisał
Marek